Sala Główna

Luksemburg

Luka przeciągnął się i szybko podreptał za chłopakiem. Z książką pod pachą wciągnął tenisówki na nogi i zrównał się z Feliksem.
- To dokąd idziemy? - poprawił rozciągnięty sweter i zarumieniony przestąpił z nogi na nogę.

Polska

- Do miasta. Tak jest dużo różnych ciekawych rzeczy. Potem zobaczymy szybko basen i park, które znajdują się tuż obok nas.
Feliks zmierzył go wzrokiem, po czym się uśmiechnął. Wyciągnął ku niemu rękę, pokazując mu by szedł za nim. Po sekundzie był już na schodach prowadzących w ku drzwiom wyjściowym.

Luksemburg

Zawstydzony Lu ruszył za Felkiem. Łapiąc się poręczy zbiegł po schodach podążając za blondynem. Był ciekawy jak wyglądało tutaj wszystko, więc z chęcią pognał za Polską.

Śliwka Węgierka

Elka z nudów wesołym krokiem przyszła do biblioteki. Dawno nie czytała żadnej książki. Nawet sama nie wiedziała na co ma właściwie ochotę.

Luksemburg

Wkurzony Lu niósł ciężkie książki z samego końca biblioteki. Położył swoje zdobycze koło swojej ulubionej, pomarańczowej poduchy i walnął się na nią. Dopiero wtedy zauważył dziewczynę.
- O, hej.

Śliwka Węgierka

Dziewczyna uśmiechając się podeszła do chłopaka.
- Siemka ~

Luksemburg

- Jesteś drugą osobą, która przyszła tutaj prócz mnie. - zaśmiał się i zaczął przeglądać książki.
- My się znamy, no nie? - poprawił okulary, zaczytany w tytułach dzieł.

Śliwka Węgierka

No raczej tak...Bo aż tak słabej pamięci chyba nie mam - zastanawia się
-Lu prawda ?

Luksemburg

- Tak. - uśmiechnął się. Długimi palcami zaczął kartkować książki.
- Szukasz czegoś konkretnego? Mogę pomóc, nieco się tutaj orientuję. - nogami przejeżdżał po dywanie.

Śliwka Węgierka

-Ha wiedziałam !! Mam zajebistą jednak pamięć- przyznała nieskromnie.
- wiesz ja sama nawet nie wiem czego chce....wiem tylko tyle że chce coś przeczytać - przyznała lekko zarumieniona.

Luksemburg

- Może być romansidło? - podał jej niezbyt grubą książkę. - Czytałem to, całkiem fajna i przyjemnie się czyta. - obdarzył ją lekkim uśmiechem.

Śliwka Węgierka

hm...-mrugnęła zamyślona. Usiadła obok niego i zaczęła przeglądać książkę.
-Mam nadzieje te ta książka nie ocieka wymuszonymi problemami emocjonalnymi bohaterów. Nie lubie tego ...

Luksemburg

Macha głową.
- Ta jest fajna, spodoba Ci się. - uśmiechnął się pewniej. - Może nie wyglądam, ale wiem co się innym podoba. I też nie lubię wymuszonych problemów.

Śliwka Węgierka

Uśmiechnęła się lekko.
- A jakie książki lubisz czytać najbardziej ??

Luksemburg

- Przygodowe, romantyczne, fantasy. - przeciągnął się i położył na brzuchu opierając brodę na poduszce. - Inne też czytam, ale te najchętniej.