104 - Polska

Fela

Miała cholernie ciężki łeb, a przecie w ogóle nie piła.
Coś mruczała pod nosem, że ta Szkocka to wcale nie była Szkocka, że rzuci palenie, tak jak już milion razy obiecała i że weźmie się w garść. O tak.
- To ten... to jest prawie że jak unia, nie? - uśmiechnęła się cwaniacko.

Gość

- Unia lub koalicja. Co wolisz - uśmiechnął się delikatnie. - Pogadamy jak wytrzeźwiejesz - dodał kładąc dziewczynę na łóżku. - Ja idę. Pogadamy... Przy najbliższej okazji.

Fela

- Mhm, jasne. - przeciągnęła się na łóżku. Ona była trzeźwa! Totalnie! A to, że szumiało jej w głowie to całkiem inna sprawa.
Ograniczając się do zdjęcia szpilek, wpełzła pod kołdrę.

Gość

- Kolorowych koszmarów - warknął, po czym wyszedł. Poszedł do siebie... po drodze jednak rozmyślił się i poszedł podręczyć brata.

Rosja

Rosjanin widząc wychodzącą szkocję z pokoju polski stwierdził że sam powinien ją odwiedzić(polskę).Wszedł bez pukania.Ujrzał blondynkę leżącą w łóżku..fajny widok...wprawdzie nie była za trzeźwa ale jemu to nie przeszkadzało,sam czasem był lekko pijany ..no dobra dosyć często...no zdarzało mu się...Pijana Felicja w łóżku..to się może ciekawie skończyć-pomyślał i ruszył dziarsko w jej stronę-Witam towarzyszko...

Fela

Znieruchomiała , otwierając raptownie oczy.
Usiadła na łózku prosto, niczym świeca, odwrócona do niego plecami.
- Ivanie, nie mam ochoty na twoje towarzystwo. - wysyczała nieuprzejmie. Z jej gardła wydobyło się głuche warknięcie.

Rosja

-to wszystko przez to że jesteś pijana-tłumaczył urażony i usiadł już znowu uśmiechnięty obok niej-to co?może jednak zmieniłaś zdanie?~

Fela

- Nie, nie zmieniłam zdania. Nie, nie jestem pijana. Tak, możesz już iść.
Ivan działał jej na nerwy. Na prawdę.

Rosja

-słuchaj ja wiem że ty nadal masz mi za złe to co ci zrobiłem i że w ogóle za mną nie przepadasz ale może jednak na zgodę,co?-mówiąc to wyjął z zza płaszcza wódkę..i to..polską!a jak on,ivan proponuje nie rosyjską wódkę to ta towarzyszka polska mogłaby to docenić...

Fela

- "Słuchaj ja wiem..."?! Ty nic nie wiesz! - wrzasneła na niego. Wytrąciła alkohol z jego ręki, który z łoskotem roztrzaskał się na podłodze.
Może to przez Whisky, może przez emocje, ale rzuciła się na niego, zaciskając drobne dłonie na jego szyi.
- Nie wiesz co przeżyliśmy! Nic nie wiesz! Nie chcę cię znać!

Rosja

ło stara spokojnie-oderwał ją od siebie i mówił dalej trzymając ją w powietrzu-po pierwsze wkurzyłaś mnie teraz bo wytrąciłaś mi z rąk wódkę a po drugie..kiedyś trzeba się pogodzić-przechylił głowę i patrzył się z rozbawieniem jak dziewczyna szarpie się i macha bezradnie rękami w powietrzu

Fela

- Puść! - zakwiliła. W kącikach jej oczu stanęły łzy, nieumyślnie sprawiał jej ból. A może i naumyślnie...
- Zoooostaw mnie!

Rosja

poprawił ją sobie w rękach tak by nie sprawiać jej bólu-jak się będziesz ruszać to będzie bolało-o mało nie wybuchnął śmiechem patrząc na jej nędzne wysiłki ale się powstrzymał-co mam zrobić żebyś mi przebaczyła?-popatrzył na dziewczynę uważnie

Fela

- Was, plugawe ruskie kurwy powinno się tępić! - wysyczała, szarpiąc się. Rękawy jej bluzki zsunęły się po bladych ramionach ,odsłaniając kawałek fioletowej koronki stanika.
Dobra mina do złej gry. W starciu z nim nie miała szans. W każdej chwili, jednym, małym ruchem mógłby ją wykończyć.
Mógłby. Ale Ivan lubił tortury. Powolne cierpienia. W tym był najlepszy.

Rosja

patrzył z przyjemnością jak małe bezbronne coś szarpie się bezsilnie w jego rękach-no powiedź..co mogę dla ciebie zrobić...-popatrzył się na koronkę od stanika i uśmiechnął się łozbuziersko-ładny stanik-jego śmiech zadrżał w pomieszczeniu