105 - Rosja

Rosja

-a mogę jeszcze raz z tą spódnicą?-wyszczerzył się

Katowice~

- Jak tak zrobisz będzie gorzej.
Wzruszyła lekko ramionami, po czym odsunęła się od mężczyzny i oparła się plecami o ramę łóżka.

Rosja

-a ze stanikiem chociaż-zawisł nad nią opierając się na rękach

Katowice~

Pokręciła przecząco głową, zakładając ręce na piersi. Spojrzała mu spokojnie w oczy.

Rosja

-to co w takim razie mogę?-popatrzył się na nią błagalnym wzrokiem psa który chce wyjść na spacer

Katowice~

- Nic co jest związane z rozbieraniem i macaniem mnie.
Uśmiechnęła się niczym mała, słodka dziewczynka.

Rosja

-a co z lizaniem,całowaniem i dotykaniem?xD

Katowice~

- Uhh. I tego też nie.
Westchnęła, po czym spojrzała na jego twarz uważnie. Dopiero teraz zorientowała się, jakiej na prawdę barwy były jego oczy.

Rosja

(a to miło z jej strony)-hej...a powiedz...czujesz do mnie cokolwiek?-zaczerwienił się

Katowice~

- To jeszcze za wcześnie, żeby mówić o uczuciach.
Uśmiechnęła się lekko, po czym przeciągnęła się.

Rosja

-nie no o miłości tu nie mówię ale wiesz jesteś jedną z niewielu osób która mnie toleruje i nie boi się tego że ją zgwałcę a to już coś-zdjął płaszcz i powiesił go na krześle-strasznie tu gorąco

Katowice~

- Nie mam się czego bać. Jak będziesz próbował to coś wymyślę.
Wzruszyła lekko ramionami, obserwując jego ruchy, gdy zdejmował płacz.

Rosja

-co mi się tak przyglądasz?-zerknął na nią

Katowice~

- Huh?
Mruknęła, mrużąc oczy. Po chwili zorientowała się, że coś do niej mówił.

Rosja

-wiem że rzadko widuje się mnie bez płaszcza..tak już mam...pytałem się,co mi się tak przyglądasz-wyjaśnił