112 Belgia

Spejn · Gość

Pogładził blondynkę po policzku i poprawił kilka niesfornych pasemek włosów.
- Wyglądasz pięknie. - powiedział poruszając tylko wargami. Jego złość już przeszła, liczyła się już tylko zabawność tej sytuacji. Uśmiechnął się szeroko.

Gość

Zarumieniła się bardziej i wbiła łokieć między jego żebra, sycząc przez zaciśnięte zęby - zamknij się.

Spejn · Gość

- Au~! - zaśmiał się pomimo trudności w oddychaniu. Przyciągnął ją do siebie bliżej i ucałował w czoło. - Tak więc, co nam powiesz towarzyszu? - zwrócił się do Rosji.

Gość

Prychnęła, mrucząc pod nosem coś o chęciach zostania zadeklarowana feministką. Zlustrowała wzrokiem Ivana. Ojej... jaki on wysoki.~

Polska

Zapukał. Nie miał nic do roboty. Nie wiedział co się dzieje, kto gdzie jest z kim i co robi. Przespał ostatnie dwa dni. Siniaki już poschodziły. Czuł się nieźle.
Słyszał, że chyba Belgia tu mieszka.

Gość

Otworzyła drzwi i widząc Polaka uśmiechnęła szeroko. Odsunęła na tyle, żeby ten mógł wejść i poprawiła chustkę we włosach.
- Siemka. Co cię do mnie sprowadza?
Zgarnęła z łóżka kilka gazet i usiadła na nim, patrząc na niego.

Polska

- Och, w sumie to nic - uśmiechnął się szeroko. - Nie chciałem być sam po prostu - usiadł koło niej. - Co tam u ciebie? - spytał standardowo. Oparł się łokciem o nogę i podparł głowę na ręce. Po chwili przekrzywił lekko głowę by móc na nią wygodnie patrzeć.

Gość

- Jak na razie wszystko w jak najlepszym porządku.
Przetarła dłońmi oczy i poprawiła ramiączko bluzki, które - o ironio - niechybnie zsunęło jej się z ramienia.
- A u ciebie?
Z pewnością gdyby widziała tą rozmowę, będąc osobą trzecią, zaczęłaby się śmiać. Z głupoty i prostoty tego dialogu.

Polska

- Totalnie dobrze - wyszczerzył się. - Ale dawno nic nie jadłem, może byś poszła ze mną? Nie lubi jadać sam - skrzywił się lekko. Nawet nie wiedział czy jest odpowiednio ubrany, ale walić to. Uśmiechnął się do niej szeroko.

Gość

- Hm, no jasne.
Uśmiechnęła się szerzej i wstała. Zsunęła ze stóp kapcie i delikatnie, uważając by nie zahaczyć podkolanówek paznokciami, wsunęła je na długie, zgrabne nogi, po czym założyła parę fioletowych botków na małym obcasie.

Polska

Wstał i stanął obok drzwi, opierając się o framugę. Jedną nogę założył i drugą i patrzył na dziewczynę. Sam miał na sobie bluzkę z napisem: ,,Everybody Pomarańcze", trampki z szkocką kratkę i ciemne dżinsowe rurki. Nie było z nim jednak aż tak źle.

Gość

Rozczesała jeszcze włosy i uśmiechnęła się.
- Ja jestem gotowa, możemy iść.
Schowała telefon do małej torebki, którą przewiesiła sobie przez ramię i ziewnęła, zakrywając usta dłonią.

Polska

- Jasne. Na rynek się przejdziemy? - zapytał. - Ja sam jeszcze tam nie byłem, nie wiem jak ty - próbował uśmiechnąć się jakoś ładnie, ale i tak mu nie wyszło. Otworzył drzwi i wyszedł przed nie czekając aż dziewczyna zamknie pokój.

Gość

Gdy zamknęła pokój i wrzuciła kluczyk do torebki, zastanowiła się i uśmiechnęła.
- Jasne, że tak. Mnie również tam jeszcze nie było.
Wzruszyła ramionami i przeczesała palce włosami.