214 - Katowice.

Rosja

-mogłabyś mi nie zasłaniać rękami mojego punktu obserwacji?-zaśmiał się..ah ta wódka

Katowice~

Tym bardziej przesłoniła swe piersi, ale szalikiem. Przymknęła na chwilę oczy, rozkładając się bardziej na kanapie.

Rosja

-taka jesteś?mam sam sobie go odsłonić?

Katowice~

- Nie próbuj.
Odparła cicho, zachowując stoicki spokój.

Rosja

-a co jeśli zaryzykuję?chcę tylko popatrzeć...na razie..jezu...ja już więcej nie pije-zaśmiał się po czym upił spory łyk z butelki

Katowice~

- Jak zaryzykujesz... No to będzie źle.
Otworzyła gwałtownie oczy, odbierając mu już prawie pustą butelkę. Dopiła ją i położyła pustą butelkę gdzieś za siebie.

Rosja

jakaś ty ostra...faajnie-zaśmiał się

Katowice~

Wywróciła oczyma, wzdychając głęboko.
- Nie pij już więcej.

Rosja

-nie mogę.hec!-czknął-ale dobra..nie będę lepiej ryzykować.. (ja już kończę na dziś idę spać fajnie się gadało pa~)

Katowice~

Pogłaskała go po głowie, uśmiechając się.
- Dobry Ivan.
Zachichotała cicho.
[ Dobranoc ~ ]

Rosja

popatrzył na nią po czym przymknął powieki i..zasnął...alkohol szybko usypia...gdy rano się zbudził stwierdził ze zdziwieniem że ona nadal tam była,spała sobie gdzieś na sąsiednim fotelu,i także o dziwo odetchnął z ulgą.Wstał przykrył ją kocem i poszedł do łazienki-jestem na prawdę zbyt czuły-mamrotał pod nosem

Katowice~

Dziewczyna gdy on zasnął, ułożyła mężczyznę na kanapie, a sama przeniosła się na duży fotel i tak zasnęła, trzymając w dłoniach jakąś książkę.
Teraz, gdy poczuła ciepły materiał koca, podciągnęła go do siebie, okrywając się szczelniej i wtuliła się w jego materiał uśmiechając lekko.

Rosja

Ivan wyszedł z łazienki i w tym samym momencie doszło do niego że spał na kanapie..jak ona go tam przeniosła?...o.o...silna babka.usiadł w fotelu stojącym na przeciwko towarzyszki i zamyślił się..

Katowice~

Po paru minutach jednak obudziła się, wypuszczając z dłoni książkę na podłogę. Przeciągnęła się, mrużąc jeszcze zaspane oczy.

Rosja

Rosjanin wyrwany z zamyśleń aż podskoczył na dźwięk spadającej książki,popatrzył na poruszający się koc