Sala Balowa

Gość

-ŁAA! - Jęknął. Po czym wyszczerzył się do niej. - Hm, najlepszego? Mam takie pewne marzenia... - Po czym oddalił się bezpiecznie na drugi koniec sali unikając jej zabijającego spojrzenia... Z oddali wrzasnął : - ZWIĄZANE Z TOBĄ! - I zaśmiał się wpadając na choinkę. Kilka bombek spadło, odbiło sie od jego głowy i roztrzaskało na podłodze.

Śliwka Węgierka

Ela wbiegła ja opętana na salę balową.Było jej strasznie głupio że zapomniała o wigilii. Nawet nie wie czy się stosownie ubrała. Miała na sobie Czerwoną sukienkę z dużym dekoltem który zasłoniła wielkim , białym swetrem.
-Przepraszam wszystkich najmocniej ale....- i tu spojrzała na Francka i Lulu i ...zrobiła im zdjęcie.-Nie przeszkadzajcie sobie ....

Fela

Podbiegła do niego z nadzieją, że nic mu się nie stało.
Odgarnęła kilka kosmyków z czoła.
- Musiałeś być oryginalny, prawda....? - szepnęła, rumieniąc się.
Parsknęła niekontrolowanym śmiechem.
Nie był ranny, nie krwawił. Pomogła mu złapać równowagę, dalej łapiąc oddech.

Polska

- Węgry żałuj, bo Szkocję całowałem - krzyknął do nowo przybyłej, po czym wrócił do butelki. Myślach po kij i choinkę on to zrobił. No cóż... Czego się nie robi z tradycji

Śliwka Węgierka

- Pocałowałeś ?! Nosz KURW.....- już chciała przeklinąć ale powstrzymała.-Znaczy kurcze no......

Fela

Posadziła Gilberta na krześle i miała ochotę go do niego przywiązać.
Podbiegła do Elki i pociągnęła ją za sobą.
- To było wspaniałe. I... - tu ściszyła głos. - ....dam ci odbitkę~. - pokazała jej aparat.

Śliwka Węgierka

Na widok aparatu oczy Elki aż zabłysły- Dzięki - odszepnęła- Ehem coś jeszcze mnie ominęło ? - zapytała już głośniejszym tonem.

Fela

- Poza tym, że Gilbert wpadł na choinkę, nic gorszego się nie stało. - parsknęła śmiechem. - No.... nie licząc tego, ze wyznał mi coś dziwnego. - zarumieniła się

Luksemburg

- C-ciekawego~? - specjalnie się z nim chwilę droczyła. Musiała rozładować emocje i chwilę się uspokoić. - Są wspaniałe święta, wszyscy są dla siebie mili. Czegóż chcieć więcej~? - zamruczała ściszając głos. Przygryzła wargę zaciskając paluszki na jego rękach.
- A chodzi o to, że... - nie była w stanie dokończyć. Po prostu wtuliła się w niego mocno i zaczęła cichutko modlić. Nie potrafiła mu tego powiedzieć. Nie wiedziała czego od niej oczekuje. Bała się. W tym stanie nawet wybryk Elki po prostu, brzydko mówiąc, olała.

Śliwka Węgierka

-Nic ....szkoda-powiedziała z wyrzutem. Ela nie lubi Gilberta i chyba nigdy go nie polubi. - Niby co ci wyznał ?- zapytała niby od niechcenia.

Polska

Po wypiciu zawartości pierwszej butelki, która to zawartość nosiła nazwę wódki, barman sam do niego podszedł i podał mu szkocką whisky, co było bardzo podejrzane. No ale darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, więc Feliks szybko opróżnił i ten pojemnik. Potem sobie przypomniał, że nie ma prezentu dla Węgier, bo w tym mieście nie ma porządnych mang yaoi. SKANDAL!!! (Ale cicho, już zamówił XD) Podszedł więc do dziewczyny.
- Węgry... - pijany jeszcze nie był. Co to dla Polaka tyle alkoholu? A no właśnie nic - ledwo mu się radośniej zrobiło. - Jak chcesz, to ja ci jeszcze yaoi na święta strzelę. No bo myślę, że to by był dla ciebie najlepszy prezent.

Fela

- Tylko to yaoi niech jakieś solidne będzie~. - mrugnęła do niego łobuzersko i odmaszerowała na swoje miejsce. Nonszlancko odchylila się na krześle, przymykając oczy.
Spokojna, miarowa melodia kolęd działała na nią bardzo kojąco.

Śliwka Węgierka

Mimo iż Ela kochała Yaoi to jednak martwiła się o Polaka.- Wiesz nie chce by wszyło z tego jakieś nie porozumienie...- powiedziała siadając opok Feli- Też chciała bym mieć brata geja- szepnęła zamyślona.

Fela

- Geje są faaaaajni~ - ostatnie kilka liter przeciągnęła, jakby je smakując. - Gej to najlepszy przyjaciel kobiety. Zawsze możesz na niego liczyć i nigdy cię nie rozczaruje w łóżku.

Śliwka Węgierka

- Nie rozczaruje w łóżku powiadasz....- powtórzyła wciąż zamyślona.- Ta faceci hetero to straszne świnie. A najbardziej to....- już chciała powiedzieć Gilbert ale są święta- e nieważne....