Kuchnia i stołówka

Luksemburg

- Jabłuszko mi wystarczy. - zarumieniła się bardziej i spojrzała krzywo na alkohol po czym zwróciła się do Felicji. - Dzień dobry~ A co ty tutaj robisz~? - ogryzek wyrzuciła do kosza i usiadła wygodnie na krześle barowym wymachując nogami.
- A tak poza tym... jakie zdjęcie~? - uśmiechnęła się słodziutko do Feliksa.

Maria

Wstała z krzesła, po czym kopnęła go w nogę.
- Zobacz, teraz będziesz też kulawy, zarobisz więcej. - Mruknęła, chociaż wcale nie była zedenerwowana za tą koszulkę - wręcz ją to bawiło.
- Felusiowi się nudziło i zrobił mi zdjęcie. - Usiadła z powrotem na krześle, pijąc powoli piwo.

Fela

- Ehum...tak...ja w sumie to tylko wpadłam po coś na ząb, więc...ten... zaraz się zmywam.- mruknęła, podchodząc do lodówki. Schyliła się na wyprostowanych nogach, tym samym ukazując światu mały tatuaż z tyłu uda.

Polska

Uniósł brew spoglądając na Marię. To miało boleć? Przeszedł tyle wojen, w tym dwie światowe, komunizm i rozbiory i po czymś takim miałby kuśtykać? Nie no bez żartów proszę.
- No bo miałem taki pomysł, żeby ją na piwo zaprosić, a, że mnie generalnie olała to teraz niech się wypcha~! - po chwili pusta puszka wylądowała w koszu na śmieci. Idealne trafienie. Jak na Feliksa przystało.
- A kiedyś widziałem z okna ciebie i Francisa... - puścił do Lulu oczko. - Randkujecie?

Maria

Oczywiście, że to nie miało go zaboleć.
- Zaraz sama cię wypcham. - Syknęła. Pomarudzić trzeba, nie byłaby sobą. Przeczesała sobie palcami włosy po czym zaczęła wesoło machać nogami. Niewiarygodnie jej się nudziło.

Luksemburg

Wyprostowała się jak napięta struna i zaczęła skubać falbankę od sukienki.
- Cz-czemu p-pytasz~? - zaśmiała się nerwowo i sięgnęła po szklankę z wodą. Pijąc starała się patrzeć cały czas gdzieś w bok. Jej wzrok napotkał tatuaż Feli.
- Ładny~ - uśmiechnęła się.

Fela

Jako iz znalazła kubełek lodów, nie miała nic do roboty. Spojrzała na Marię i brata i wyszczerzyła się. Posłała Feliksowi spojrzenie typu "Wiesz, jak na mój gust to możecie coś ten, tylko ne leć do mnie z płaczem jak sobie zrobicie po pijaku bachora~." Puściła mu perskie oczko.

Maria

"Złapała" spojrzenie Feli i zamrugała. "No niby czemu nie...~" pomyślała i uśmiechnęła się szeroko, dopijając resztę piwa.
- Też mam tatuaż. Małego orzełka na biodrze - wyszczerzyła zęby w uśmiechu.

Fela

Podeszła do niej i przybliżyła twarz do ucha z dzikim uśmiechem.
- Ale ciotką będę ,ne~? - mrugnęła do niej, śmiejąc się.

Polska

- Mam tatuaż. Zrobiłem po pijaku - wyszczerzył się głupio i zdjął koszulkę. Tak naprawdę miał więcej niż jeden tatuaż. Na łopatce był znak Dywizjonu 303, zaś na ramieniu orła i datę odzyskania niepodległości. I tylko ten z ramienia zrobił sobie z własnej woli. Tak jakoś wyszło.
- A poza tym siostra, co to za spojrzenia? Ja w życiu z kobietą nie byłem - rzucił bez skrępowania, po czym wyjął z lodówki drugie piwo.

Fela

-....jeszcze, kochanie, jeszcze~! - przytuliła się do jego pleców. Aż ją korciło by coś zrobić, ale się powstrzymała. Brat był taki fufny~!

Maria

Walnęła otwartą dłonią w czoło. Co za debil...
- Nie, nie będziesz, on nie jest chętny. - Skwitowała, nadal się uśmiechając. Tym razem złośliwie. Usiadła wygodniej i przyjrzała się Feli.

Luksemburg

- Ja dbam o swoje ciało... taka religia. - podniosła ręce w geście bezradności i poczuła ochotę na wino. Nalawszy sobie lampkę wróciła na miejsce i cichutko popijając przyglądała się wszystkim zgromadzonym.

Polska

- Och wino~! - zwrócił się w stronę Lulu - Francis ma dobre wina... - zaczął jej paplać jak to musiał kosztować wszystkich win Francji za czasów Napoleońskich. Zupełnie zapomniał o dwóch pozostałych dziewczynach. O ciotkach, dziwnych spojrzeniach i innych tego typu. Po chwili założył z powrotem koszulkę, i wyjął z lodówki porządną wódkę.

Maria

Walnęła głową o stół. Tak, on na pewno był DEBILEM. Panie, za coś ją tak pokarał...
- Nudzi mi się, wiecie? A jak mi się nudzi, to jest ŹLE. - Zaakcentowała ostatnie słowo - bo mam potem dziwne pomysły.