Boisko do piłki nożnej

Moherowy nińdzia

Ogromny plac na którym rośnie mięciutka zielona trawka. Białe linie poprowadzone na ziemi, niedaleko dwupoziomowe trybuny. Wokół latarnie rzucające blask na boisko. Gdzieś niedaleko widowni jest sklepik z wodą i fast foodem gdzie sprzedaje przemiła pani Gree. Czuć zapach skoszonej trawy. W powietrzu unosi się ta specyficzna atmosfera- napięcie, oczekiwanie, nadzieja. Nawet, jeśli i tak teraz nikt nie gra i boisko i trybuny są puste.

Spejn · Gość

Antonio zaczął robić kapki. Uśmiechnięty spróbował podwyższyć poprzeczkę. Podrzucając piłkę do góry zrobił obrót wokół siebie i przyjął ją na klatę.
Po kilku kwadransach usiadł zmęczony na trawę i nasłuchiwał. Z daleka zbliżały się jakieś głosy...

Fela

Felicja szła w stronę boiska, ciągnąc za sobą niezadowoloną Bel-Bel. Miała na sobie krótkie spodenk, białą koszulkę i czarne korki. Przewieszony przez szyję ręczniczek w narodowych barwach powiewał radośnie. Blondynki chichrały się jak wariatki.

Gość

Była ubrana podobnie jak Felicja, z różnicą, że koszulka miała narodowe barwy Belgii, a ręczniczek, który trzymała był czarny. Stanęła na chwilę, żeby poprawić buta i znowu zaczęła się śmiać, gdy Fela warknęła coś pod nosem. - Ale urwał~!

Spejn · Gość

Zdziwiony popatrzył w stronę blondynek. Musiał przyznać że wyglądały tak słodko~ Lekko się zarumienił i zaczął bawić się piłką nadal odpoczywając po treningu.

Fela

Felicja szturchnęła ją łokciem, praktycznie płacząc ze śmiechu.
- ALE TO BYŁO DOBRE! - parsknęła. Zdjęła z nadgarstka białą gumkę i związała nią włosy w kucyk, pozostawiając dwa pasma, wolno okalające jej twarz.

Gość

- Jedziesz malina~! - złapała ją za rękę i pociągnęła, żeby ta przyspieszyła kroku - wleczesz się!

Fela

- FIRMOWE PALIWO, HYHYHY! - podbiegła kawałek, zrównując się z nią. Zachaczyła o COŚ i padła jak długa, dalej się śmiejąc.

Gość

Pomogła jej wstać, śmiejąc się - wiedziałam, że sobie coś zrobisz! Po prostu wiedziałam~!

Spejn · Gość

Cichutko się zaśmiał. Co one wyprawiały?
- Nic wam nie jest!? - krzyknął z drugiego końca boiska. - Zachowujecie się bardzo interesująco.

Fela

- Cicho, ja się staję jednością z ZIEMIĄ! - otrzepała spodenki i bluzkę. Trzymana dotychczas pod ręką piłka, zaczęła rytmicznie podskakiwać, odbijana głową przez dziewczynę.

Gość

Pomachała mu ręką, i wykorzystując to, że piłka spadła wręcz przed nią, kopnęła ją wysoko w górę - haha, to nie moja wina~! To te buty! - wyszczerzyła się do Feli.

Spejn · Gość

Truchtem podbiegł do dziewczyn. I przyjął zmierzającą w jego stronę piłkę. Zrobił piękny unik i idealnie wyhamował tuż przed blondynkami.
- To chyba wasza. - wskazał na piłkę koło nogi. Sam swoją trzymał nadal w ręku.

Fela

- Tak, dzięki. - Felicja wyszczerzyła się do niego, podrzucając piłkę i znów odbijając ją głową.
Wbiła Belli łokieć w żebra z łobuzerskim uśmiechem.
- W moim wykonaniu wszystko jest zajebiste. - przypomniała.

Gość

- No przecież wieeem... ale w moim wykonaniu jest lepsze.~ - Wyszczerzyła się. Wcale nie była taka narcyzowata... ale lubiła sprawiać takie wrażenie.